Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Czw 16:25, 10 Maj 2018    Temat postu: dac

Cisza westchnela i pochyliwszy sie, siegnela nad wydatnym brzuszkiem po talerzyk, z ktorego z pomrukiem zadowolenia wyskrobala resztki syropu.

-Mimo to bardzo mu pomoglas.

-Znasz go na tyle dobrze, ze zauwazylas roznice? - odparla Uczciwosc ostrzej, niz zamierzala, ale Cisza nie wydawala sie urazona.

Oblizala lyzeczke i przez chwile ogladala ja w skupieniu, zanim odlozyla na stol.

-Ja nie. Ale znam Edwarda, a on widzi roznice w zachowaniu ksiecia, inaczej nie zgodzilby sie na te

kolacje. Gdyby nic sie nie zmienilo, nie poszedlby teraz z Cillianem do biblioteki.



Zza drzwi nadal nie dochodzil zaden dzwiek. Ale nawet jesli nie slychac bylo meskiego smiechu, to przynajmniej nie bylo tez slychac klotni. Chyba ze rozgrywala sie cicho, ale Uczciwosc nie wyobrazala sobie, zeby ktorykolwiek z nich potrafil spierac sie szeptem.

-Co miedzy nimi zaszlo? Cisza na moment sciagnela brwi.

-Nie wiesz?

-Wiem, ze chodzili z Edwardem do jednej szkoly. Wiem, ze bardzo sie przyjaznili. Cillian go kochal. Czy... czy Edward uznal to za nieprzyzwoite? Czy Cillian zlozyl mu oferte, ktorej Edward nie mogl zaakceptowac?

Cisza rozesmiala sie niezbyt kapsuła do floatingu
glosno.

-Chodzi ci o to, czy nasz ksiaze zalecal sie do mojego meza i dostal kosza?

-Z tego powodu rozpadlo sie wiele przyjazni - odparla Uczciwosc obronnie.

Cisza wbila wzrok w talerz; widelcem rysowala na nim wzorki, w koncu znow podniosla spojrzenie na Uczciwosc.

-Czy przed przyslaniem cie tutaj nie przekazano ci historii klienta? Nie wyobrazam sobie, zeby

pedicure przyslal cie bez jakiegos... ostrzezenia.

Zabrzmialo to grozniej, niz sie Uczciwosc spodziewala. Niezwykla fala goraca przeplynela jej po szyi do twarzy, kiedy przypomniala sobie swoj kuferek i stos nieprzeczytanych do tej pory dokumentow.

-Matka przelozona, ktora poinformowala mnie o nowym przydziale, przekazala mi tylko

najpotrzebniejsze informacje. Otrzymalam jego dokumenty, ale... - nie bylo sensu klamac-...nie

przeczytalam ich.

Cisza otworzyla usta ze zdziwienia, ale szybko sie opanowala.



-Ach, tak. No coz, siostro, manicure ursynów
chetnie podzielilabym sie z toba cala moja wiedza, ale nie wypada mi

opowiadac o nim. Musisz zapytac Cilliana osobiscie. Albo przeczytac to, co ci dostarczono. Nie

wyobrazam sobie... siostro, jak moglas miec nadzieje, ze przyniesiesz mu ukojenie, skoro nawet nie

wiedzialas, vacu warszawa wlasciwie jestes mu potrzebna?

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group